Dzisiejsze
pytanie do Was brzmi - czy widzieliście kiedykolwiek jak dzikie
zwierzę rozładowuje napięcie po przeżyciu traumatycznej sytuacji?
NIE? Czy kiedykolwiek mieliście reakcję nerwicową w postaci
dygotania i drgawek całego ciała? Część z Was na pewno. Byliście
wtedy w sytuacji w której organizm posługuje się naturalnym
procesem eliminowania ładunku emocjonalnego. Niestety ten objaw jest
bardzo często tłumiony poprzez nas samych albo osoby z zewnątrz
mówiące nam "postaraj się uspokoić". Owijamy się
kocem, staramy się rozgrzać. Wszystko co robimy w takiej sytuacji
jest wbrew naturalnym mechanizmom. To samo tyczy się brania leku
uspokajającego lub czegoś "mocniejszego". To blokowanie
naturalnego "oczyszczenia". Nawet gdyby taka reakcja nie
była powstrzymywana, to i tak jest za mało intensywna. Dlaczego?
Ponieważ w procesie socjalizacji nasze naturalne zdolności do
usuwania ładunku emocjonalnego są stłumione, po prostu się ich
oduczamy. Przykładem sytuacji w której tracimy naturalne
umiejętności jest np. powiedzenie przez mamę "nie płacz",
"przestań się złościć", "opanuj się", "jak
nie przestaniesz płakać dostaniesz w tyłek". Jesteśmy
nałogowo oduczani naturalnych reakcji.
Wróćmy jedak do dzikich zwierząt które posiadają te naturalne umiejętności. W momencie gdy traumatyczna, zagrażająca ich życiu/przetrwaniu sytuacja kończy się, natychmiast przechodzą w fazę regeneracji i wyeliminowania napięcia, które powstało w ich organizmach. Napięcie nie jest tylko aspektem psychologicznym, jest ono namacalnym zaburzeniem w przewodzeniu elektrycznym organizmu. To trochę tak jakby, w określonym miejscu całej sieci neuronowej i komórkowej całego organizmu dochodziło do zwarcia. Dzikie zwierzę aby "wyrzucić" z siebie cały ten zgromadzony stres, pada na ziemię, ulega czemuś przypominającemu atak padaczki, całe ciało ulega silnym drgawkom i spazmom. Trwa to kilkadziesiąt sekund i zakończone jest głębokim oddechem. Zwierzę podnosi się i kontynuuje swoją normalną egzystencję. Jego umysł i ciało są odciążone, wydarzenie to nie będzie miało żadnego wpływu na dalsze życie zwierzęcia.
A teraz wyobraźcie sobie że przeżyliście traumę w swoim życiu, niezwykle silną jeśli chodzi o ładunek emocjonalny a co za tym idzie, duże zaburzenie w przewodzeniu elektrycznym układu nerwowego. Wyobraźcie sobie jaki efekt może mieć nie usunięcie ładunku emocjonalnego z tej jednej sytuacji. Ok a teraz uświadomcie sobie ile takich traumatycznych sytuacji było w Waszych życiach. Kilka? Kilkanaście? Kilkadziesiąt?
Może powiedzmy sobie krótko o tym czym jest trauma.
Pozwól że w tym miejscu zadam Ci pytanie – Czy spytałbyś o radę w sprawie kupna domu 3 letnie dziecko? Czy poprosiłabyś 5 latkę o doradzenie z kim powinnaś się umówić majać 20 – 30 lat? Jeśli masz nierozwiązane traumy z wieku 3 lub 5 lat nie dziw się, że jest Ci ciężko podejmować decyzje w dorosłym życiu.
Większość ludzi myśli o traumie w kategorii strasznych wydarzeń takich jak: wypadek samochodowy, gwałt, wojna, itd. Jest to mylne pojmowanie tematu traumy. Dla 3 letniego dziecka mama, która nagle „znika” ze względu na to że wraca do pracy i nie ma już tyle czasu dla niego jest tak samo dramatycznym wydarzeniem. Często ludzie mówią, że nie mają pojęcia skąd bierze się ich nerwica, depresja. Nie zdają sobie sprawy z tego, że to jakie znaczenie ma dla nas dane zaburzenie zależy wyłącznie od interpretacji naszego mózgu. Jest to biologiczny proces. Gdy czujemy się zagrożeni nasz umysł i ciało reagują w odpowiedni sposób.
Wystarczy, że mając 8 lat zostaniesz wyśmiana recytując wiersz a Twoje całe życie może być wiedzione pod dyktando fobii społecznej, lęku przed wystąpieniami publicznymi. Nie dlatego że jesteś „wrażliwa” i „bojaźliwa”. W momencie konfrontacji z kolejną sytuacją społeczną organizm cofa się w czasie do tamtego wydarzenia i chcąc chronić Cię przed kolejnym doświadczeniem negatywnych, przykrych emocji, wytwarza objawy somatyczne i lęk, które mają Cię powstrzymać przed tą kolejną sytuacją.
Mniejsze traumy zależnie od tego czego dotyczyły moga oddziaływać na różne aspekty Twojego życia takie jak zdrowie, samoocena, poczucie bezpieczeństwa, sprawy uczuciowe, itd. Wszystkie problemy i brak równowagi w danej dziedzinie jest efektem doświadczenia pewnych sytuacji, które zostawiły w Twoim ciele trwały ślad. Chciałbym w tym miejscu jednak wytłumaczyć, że te „problemy” nie tkwią w psychice. Tak to dość kontrowersyjne stwierdzenie. Jednak chcę żebyś to zrozumiał/a, zaburzenia elektryczne w układzie nerwowym wywołane traumą i emocje związane z daną sytuacją sprawiają, że Twój umysł inaczej funkcjonuje, że jest w ciągłym stresie, napięciu i trybie alarmowym. Twój umysł wyczuwa te zaburzenia i reaguje na nie interpretując je w odpowiedni dla siebie sposób.
Lęk i wszystkie z nim związane objawy są efektem pracy naszego „prymitywnego” móżgu, którego nadrzędną rolą jest zapewnienie nam bezpieczeństwa. Objawy są formą ostrzegawczą przed danymi sytuacjami. Ta sama zasada odnosi się do lęku i ataków paniki. Twój organizm chroni Cię przed „zagrożeniem”, które to jednak interpretuje jedynie według prymitywnego schematu. Jeśli spadłeś kiedyś z wysokości, jego naturalną reakcją będzie uchronienie Cie przed kolejnym upadkiem. Lęk wysokości? Tak. Ale nie każdy upadek kończy się lękiem wysokości. Wszystko zależy od Twojej interpretacji całego zdarzenia.
Przejdźmy do meritum tego wpisu. Nadrzędnym zadaniem przy usuwaniu nerwicy jest usunięcie wszystkich „zwarć” w układzie nerwowym. Jak to zrobić? Skupiając się na danym wydarzeniu stymulować odpowiednio układ nerwowy przywracając mu naturalny „obieg” elektryczny. I tu z pomocą przychodzi Emocjonalna Joga, która skupia najskuteczniejsze metody pracy z układem nerwowym i emocjami. Emocjonalna Joga uczy naturalnego usuwania całęgo ładunku emocjonalnego i zgromadzonego napięcia. Jedna z metod używanych w Emocjonalnej Jodze jest używana w pracy z weterenami wojennymi w celu usuwania objawów stresu pourazowego. Z niesamowitymi skutkami.
Na koniec krótki materiał filmowy pokazujący w jaki sposób dzikie zwierzę rozładowuje emocje -
Materiał filmowy pokazuje okresowe badanie populacji niedźwiedzi polarnych. Niedźwiedź zostaje złapany i uśpiony do badania co jest dla niego ogromną traumą. Kiedy się wybudza dochodzi do naturalnego usunięcia ładunku emocjonalnego.
Wróćmy jedak do dzikich zwierząt które posiadają te naturalne umiejętności. W momencie gdy traumatyczna, zagrażająca ich życiu/przetrwaniu sytuacja kończy się, natychmiast przechodzą w fazę regeneracji i wyeliminowania napięcia, które powstało w ich organizmach. Napięcie nie jest tylko aspektem psychologicznym, jest ono namacalnym zaburzeniem w przewodzeniu elektrycznym organizmu. To trochę tak jakby, w określonym miejscu całej sieci neuronowej i komórkowej całego organizmu dochodziło do zwarcia. Dzikie zwierzę aby "wyrzucić" z siebie cały ten zgromadzony stres, pada na ziemię, ulega czemuś przypominającemu atak padaczki, całe ciało ulega silnym drgawkom i spazmom. Trwa to kilkadziesiąt sekund i zakończone jest głębokim oddechem. Zwierzę podnosi się i kontynuuje swoją normalną egzystencję. Jego umysł i ciało są odciążone, wydarzenie to nie będzie miało żadnego wpływu na dalsze życie zwierzęcia.
A teraz wyobraźcie sobie że przeżyliście traumę w swoim życiu, niezwykle silną jeśli chodzi o ładunek emocjonalny a co za tym idzie, duże zaburzenie w przewodzeniu elektrycznym układu nerwowego. Wyobraźcie sobie jaki efekt może mieć nie usunięcie ładunku emocjonalnego z tej jednej sytuacji. Ok a teraz uświadomcie sobie ile takich traumatycznych sytuacji było w Waszych życiach. Kilka? Kilkanaście? Kilkadziesiąt?
Może powiedzmy sobie krótko o tym czym jest trauma.
Pozwól że w tym miejscu zadam Ci pytanie – Czy spytałbyś o radę w sprawie kupna domu 3 letnie dziecko? Czy poprosiłabyś 5 latkę o doradzenie z kim powinnaś się umówić majać 20 – 30 lat? Jeśli masz nierozwiązane traumy z wieku 3 lub 5 lat nie dziw się, że jest Ci ciężko podejmować decyzje w dorosłym życiu.
Większość ludzi myśli o traumie w kategorii strasznych wydarzeń takich jak: wypadek samochodowy, gwałt, wojna, itd. Jest to mylne pojmowanie tematu traumy. Dla 3 letniego dziecka mama, która nagle „znika” ze względu na to że wraca do pracy i nie ma już tyle czasu dla niego jest tak samo dramatycznym wydarzeniem. Często ludzie mówią, że nie mają pojęcia skąd bierze się ich nerwica, depresja. Nie zdają sobie sprawy z tego, że to jakie znaczenie ma dla nas dane zaburzenie zależy wyłącznie od interpretacji naszego mózgu. Jest to biologiczny proces. Gdy czujemy się zagrożeni nasz umysł i ciało reagują w odpowiedni sposób.
Wystarczy, że mając 8 lat zostaniesz wyśmiana recytując wiersz a Twoje całe życie może być wiedzione pod dyktando fobii społecznej, lęku przed wystąpieniami publicznymi. Nie dlatego że jesteś „wrażliwa” i „bojaźliwa”. W momencie konfrontacji z kolejną sytuacją społeczną organizm cofa się w czasie do tamtego wydarzenia i chcąc chronić Cię przed kolejnym doświadczeniem negatywnych, przykrych emocji, wytwarza objawy somatyczne i lęk, które mają Cię powstrzymać przed tą kolejną sytuacją.
Mniejsze traumy zależnie od tego czego dotyczyły moga oddziaływać na różne aspekty Twojego życia takie jak zdrowie, samoocena, poczucie bezpieczeństwa, sprawy uczuciowe, itd. Wszystkie problemy i brak równowagi w danej dziedzinie jest efektem doświadczenia pewnych sytuacji, które zostawiły w Twoim ciele trwały ślad. Chciałbym w tym miejscu jednak wytłumaczyć, że te „problemy” nie tkwią w psychice. Tak to dość kontrowersyjne stwierdzenie. Jednak chcę żebyś to zrozumiał/a, zaburzenia elektryczne w układzie nerwowym wywołane traumą i emocje związane z daną sytuacją sprawiają, że Twój umysł inaczej funkcjonuje, że jest w ciągłym stresie, napięciu i trybie alarmowym. Twój umysł wyczuwa te zaburzenia i reaguje na nie interpretując je w odpowiedni dla siebie sposób.
Lęk i wszystkie z nim związane objawy są efektem pracy naszego „prymitywnego” móżgu, którego nadrzędną rolą jest zapewnienie nam bezpieczeństwa. Objawy są formą ostrzegawczą przed danymi sytuacjami. Ta sama zasada odnosi się do lęku i ataków paniki. Twój organizm chroni Cię przed „zagrożeniem”, które to jednak interpretuje jedynie według prymitywnego schematu. Jeśli spadłeś kiedyś z wysokości, jego naturalną reakcją będzie uchronienie Cie przed kolejnym upadkiem. Lęk wysokości? Tak. Ale nie każdy upadek kończy się lękiem wysokości. Wszystko zależy od Twojej interpretacji całego zdarzenia.
Przejdźmy do meritum tego wpisu. Nadrzędnym zadaniem przy usuwaniu nerwicy jest usunięcie wszystkich „zwarć” w układzie nerwowym. Jak to zrobić? Skupiając się na danym wydarzeniu stymulować odpowiednio układ nerwowy przywracając mu naturalny „obieg” elektryczny. I tu z pomocą przychodzi Emocjonalna Joga, która skupia najskuteczniejsze metody pracy z układem nerwowym i emocjami. Emocjonalna Joga uczy naturalnego usuwania całęgo ładunku emocjonalnego i zgromadzonego napięcia. Jedna z metod używanych w Emocjonalnej Jodze jest używana w pracy z weterenami wojennymi w celu usuwania objawów stresu pourazowego. Z niesamowitymi skutkami.
Na koniec krótki materiał filmowy pokazujący w jaki sposób dzikie zwierzę rozładowuje emocje -
Materiał filmowy pokazuje okresowe badanie populacji niedźwiedzi polarnych. Niedźwiedź zostaje złapany i uśpiony do badania co jest dla niego ogromną traumą. Kiedy się wybudza dochodzi do naturalnego usunięcia ładunku emocjonalnego.
A tu materiał filmowy o Emocjonalnej Jodze -
W jednym z następnych wpisów udostępnie tylko dla czytelników tego bloga duży fragment całego systemu, którym się posługujemy. Będziecie mieli okazję wypróbować Emocjonalną Jogę na własnej skórze. Cały zestaw ćwiczeń do Waszego użytku. Normalnie jest to program płatny a szkolenie jest dostępne tylko dla określonych uczestników.
No comments:
Post a Comment